Freemare.com

Mallorca, Minorka, Ibiza i Formentera czyli rejs po Balearach

Podstawowe informacje:
  • Termin: 31.08-14.09.2019
  • Nazwa jachtu: S/Y Demonio de Tasmania
  • Odwiedzone porty: Hiszpania (Palma de Mallorca, Ibiza, Cala Jondal, La Savina, Port d’Andratx, Port de Soller)
  • Przepłynięte mile: 245Mm
  • Wypływane godziny: 71h

Przygotowania do rejsu po Balearach

Majorka

     Baleary – archipelag wysp należących do Hiszpanii, położone w rejonie zachodniej części Morza Śródziemnego. Archipelag składa się z ponad 200 wysp z czego największymi i najbardziej znanymi są Majorka, Minorka, Ibiza, Formentera oraz Cabrera. Sezon żeglarski na Balearach nie ma praktycznie końca i trwa cały sezon, ale największy ruch jest miedzy czerwcem a wrześniem. Mając nadzieję, że organizując rejs w terminie 31 sierpnia do 14 września, który przypada na końcówkę wakacji, w portach będzie trochę łatwiej ze znalezieniem miejsca na podstój – nic bardziej mylnego ☹.

     Uważam, że dwa tygodnie rejsu to optymalna długość jeżeli chodzi o trasę jaką można pokonać, ilość miejsc, które można zobaczyć i dobrze zgrać załogę na małej powierzchni. Jedną z najważniejszych rzeczy jaką trzeba sprawdzić przed wyborem terminu rejsu to warunki pogodowe. Każda z wysp Balearów, choć dzieli ich nieznaczna odległość, jest inna. W okresie wakacyjnym bardzo częstym zjawiskiem są lokalne burze, które mogą powodować powstanie wiatrów do 8B oraz sporą fale (należy pamiętać, że wyspy są otoczone przez otwarte morze Śródziemne a nie tak jak np. w Chorwacji gdzie fale nie mają przestrzeni do rozbudowania się). Należy też poczytać i zapoznać się lokalnymi wiatrami jak np. suchy i gorący wiatr Sirocco, który wieje z południowego lub południowo-wschodniego kierunku i często osiąga siłę sztormu, na który trzeba uważać. Bardzo dobrym miejscem na wyczarterowanie jachtu jest Palma de Mallorca. Osobiście od kilku lat korzystam w firmy LEO Yachting i polecam tą firmę z całego serca – pełne i profesjonalne zaangażowanie w organizację czarteru a nawet rejsu. Jachty na Balearach są w lepszej kondycji niż jachty np. we Włoszech lub Chorwacji, ponieważ po zakończeniu sezonu płyną na Wyspy Kanaryjskie na kolejny sezon i muszą być gotowe do drogi po Atlantyku.

Dojazd na miejsce oraz przebieg rejsu

     Jako początek rejsu wybrałem port Palma de Mallorca z uwagi na bliskość lotniska (bilet na autobus na 1 – 5€ lub taksówka 25€) oraz tanie przeloty z Polski (około 700zł w obie strony z bagażem). W planie miałem odwiedzenie wszystkich głównych wysp archipelagu Majorka-> Ibiza -> Formentera -> Majorka -> Minorka -> Cabrera -> Majorka. Jak to na morzu bywa Neptun pokazał swoje prawdzie oblicze i z moich planów odwiedziłem tylko 3 wyspy Mallorcę, Ibizę, oraz Formenterę. Odległość miedzy Palmą a Ibiza to 70mM, którą spokojnie można pokonać nocnym przelotem. Dopływając do Ibizy w godzinach porannych oglądaliśmy z daleka wspaniały spektakl piorunów z burzy, która szalała nad Ibizą.

Majorka

W mieście Ibiza jest kilka marin a po prawej stronie od falochronu jest miejsce na rzucenie kotwicy. Myślałem, że jak wybieram termin rejsu po okresie urlopowym, to miejsce w tak dużym porcie na jacht się znajdzie ale o 7 rano dowiedziałem się, że w żadnej marinie nie mają wolnego miejsca i jedyne co możemy zrobić to wpisać się na listę rezerwową i czekać do godziny 13 aż ktoś zrezygnuje z rezerwacji. Mając do wyboru możliwość postoju na kotwicy zdecydowałem, że przeczekamy te kilka godzin na nasze miejsce w Marinie Ibiza. Postój jachtu o długości 43 stóp kosztował nas 115€ za noc. Idąc do kapitanatu mija się butiki topowych firm, w których za tę cenę pewnie nawet skarpetek by się nie kupiło😊

Marina sąsiaduje ze Starym miastem ulokowanym na wzgórzu – bardzo ładne z pięknym widokiem! oraz nowym miastem niżej pełnym knajp oraz clubów (i trzeba przyznać, że również pięknych kobiet). Na wejście do klubu trzeba liczyć około 50€. Następnego dnia udaliśmy się do bajecznej zatoki Cala Jondal aby stanąć na kotwicy, wypluskać się w morzu oraz zażyć kąpieli słonecznej. Duża zatoka z klubem oraz wysokim klifem z którego można oglądać zachód słońca robi piorunujące wrażenie. Jako dobry kapitan, chciałem załodze postawić coś na ochłodzenie w klubie na plaży ale cena za 9L szampana dla załogi wynosząca 25 000€ lub butelka vodki 1L za 1300€ zdecydowanie przebijała budżet, którym dysponowałem 😊. Po spędzaniu nocy, nauczeni doświadczeniem, jeżeli chodzi o dostępność miejsc w portach zadzwoniliśmy do portu La Savina i zarezerwowaliśmy miejsce na kolejną noc (postój jachtu kosztował 240€).

     Tym sposobem dopłynęliśmy do Formentery. Wyspa znana głownie z plaż. Moim zdaniem najlepsze plaże jakie w życiu widziałem. Krystaliczna turkusowa woda, jasny drobny piasek w połączeniu z piękną pogodą oraz miejscami skalistym wybrzeżem powodują, że człowiek nie chce wracać do domu. W rejonie Balearów pływa wiele gatunków meduz również takie które są niebezpieczne dla człowieka. Dwóch członków załogi przekonało się o tym, bo zostały poparzone i ratownik na plaży musiał spryskać ich nogi kwasem octowym który neutralizuje jad.

Formentera
Na szczęście opuchlizna i ból szybko przechodzą. Formentera jest znana z soli – na wyspie do dnia dzisiejszego produkuje się sól z wody morskiej w specjalnych stawach, które maja kolor czerwony. Po południu plaże oraz port pustoszeje, ponieważ promy wracają z turystami na Ibizę i miasteczko staje się cichym urokliwym miejscem. Z Formentery udaliśmy się z powrotem na Majorkę, ale tym razem do Port d’Andratx.
Port położony z zatoce ze skalistymi brzegami. W porcie można stanąć na bojce (koszt 44€) oraz w marinie. W okolicach portu nie ma plaży wiec życie kreci się na głównej ulicy wzdłuż portu gdzie są liczne knajpki. Kolejnym celem był port Sóller oraz samo miasteczko Sóller ukryte między morzem a zboczami środkowej części gór Sierra Tramuntana to prawdziwa perła Majorki. Port się rozbudowuje i pewnie będą nowe toalety oraz prysznice (obecnie są w kontenerach), ale co było zaskoczeniem to w marinie jest do dyspozycji basen z barem gdzie każdy dostaje gratisowy napój (sangria albo piwo). Sam postój nie jest bardzo drogi i wynosił koło 100€.

     Z portu do miasteczka Sóller dojechać można starą kolejką wąskotorową (7€), która odjeżdża z centrum. Krajobraz w okolicach miasteczka Sóller definiuje dolina porośnięta bujną roślinnością, w szczególności pomarańczowymi gajami. W porcie jest też piękna plaża z deptakiem. Moim zdaniem Sóller jest nr 1 na Majorce jeżeli chodzi o miejsca, które trzeba zobaczyć. Klimat, basen, plaża tak się nam spodobały, że zostaliśmy tam dwie noce. Pod koniec drugiego dnia i sprawdzeniu prognoz pogody okazało się, że nad Hiszpanię jak i Baleary będzie nadciągać ogromny front burzowy.

Sóller
Zdecydowałem, że nie ma sensu ryzykować i starać się do dopłynąć do Minorki oraz wracając do Palma De Mallorca okrążyć Mallorcę wiec udaliśmy się powoli w stronę Palmy z zamysłem zatrzymania się w porcie Adriano. W trakcie płynięcia prognozy pogody tak szybko się pogarszały i miały trwać tak długo, że zdecydowałem, że płyniemy wprost do portu macierzystego – a to była dopiero ponad połowa rejsu!!!.
Po powrocie do Palmy następnego dnia rano pogoda przypominała nasze wakacje nad Bałtykiem czyli deszcz i zimno oraz wiatr, który na morzu dochodził do 50 węzłów. Temperatura w nocy była tak niska, że naszą firmę czarterową poprosiliśmy o zestaw kołder. Prognozy były fatalne na resztę tygodnia i nic nie zapowiadało wiatrów poniżej 35 węzłów (ale miało przestać padać). W kolejnych dniach jachty z morza wracały z potarganymi żaglami a na niektórych załogi miały założone kamizelki ratunkowe. Skupiliśmy się na tym, żeby zorganizować sobie czas na Majorce. Wynajęliśmy auta i zwiedziliśmy pozostałą cześć wyspy z urokliwymi zakątkami.

Pozostałe miejsca warte odwiedzenia

     Mając przerwę od pływania i wynajęte auto pojechaliśmy zobaczyć półwysep Formentor ze wspaniała zatoką, gdzie w przy sztormowym wietrze pływali ludzie na kitesurfingu. Dodatkowo wybraliśmy do zwiedzania Drach Caves. Aby wejść do jaskinie trzeba stać około 45min w kolejce. W sali głównej jaskini przy jeziorku odbywa się krótki koncert (10min) muzyki klasycznej na łodzi. Dodatkową atrakcją jest możliwość przepłynięcia jeziorka łodzią (długość jeziora koło maksymalnie 200m). Gdyby nie ilość ludzi jaką wpuszczają byłoby to ciekawe i urokliwe miejsce. W samej Palma de Mallorca warto zobaczyć katedrę La Seu (początek budowy w 1229!!!), która zdumiewa nie tylko swoimi potężnymi rozmiarami, lecz przede wszystkim wyjątkowością architektury. Wartym odwiedzenia jest miasteczko Valldemossa. Niewielkie, bo zamieszkałe przez ok. 2.000 osób miasteczko od samego początku zachwyca swym urokiem.

Wciśnięte między skalne półki gór Sierra de Tramuntana dumnie wznosi się ponad leżącą u jego stóp dolinę. Kręte uliczki, małe placyki pełne kawiarnianych stolików, niewysoka kamienna zabudowa i poustawiane dosłownie wszędzie donice z kwiatami tworzą niezwykły klimat. Valldemossa znana jest przede wszystkim za sprawą Fryderyka Chopina, który przebywał tam, aby poprawić sobie stan zdrowia. Na Majorce trzeba pamiętać, że są dni kiedy nie wolno się kąpać na plażach, ponieważ jak się dowiedzieliśmy Hiszpanie spuszczają do wody… ścieki których nie potrafią oczyścić ;/ Na plażach są ratownicy korzy pilnują, żeby nawet stopy nie wsadzić do wody. Ładną plażą i zatoką blisko Palma De Mallorca jest Cala Major. Bardzo sielskie otoczenia z ładnymi widokami. Warto również popłynąć do parku narodowego Cabrera gdzie można zobaczyć ciekawą faunę i florę.

Chopin

Przydatne informacje

Aby stanąć na wyspie Cabrera Trzeba pamiętać, aby rezerwować tam miejsce na bojkach ze znacznym wyprzedaniem (kilku tygodni). Pomagają w tym lokalne agencje czarterowe.

Rezerwacje miejsc w portach trzeba robić z minimum jednodniowym wyprzedzeniem. Gdy zbliża się załamanie pogody nie wpisują już nawet na listę rezerwową. Aktualny wykaz kotwicowisk z bojami wraz z przekierowaniem na właściwy system rezerwacyjny można zleźć na stronie http://fondeos.caib.es.

W sezonie trzeba być przygotowanym na wysokie opłaty portowe oraz bardzo drogie hostele w przypadku dodatkowego noclegu (nawet 50€ za noc).

Zapraszam do galerii zdjęć z rejsu oraz pozostałych wpisów na blogu. Więcej opowieści z rejsów wkrótce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria zdjęć

Polityka Plików Cookie

Nasza strona używa plików cookies w celu zapewnienia prawidłowego działania, personalizacji treści, analizy ruchu i oferowania dopasowanych reklam.

Akceptujesz użycie wszystkich plików cookies? Więcej o polityce prywatności tutaj